Mity i fakty o kosmetykach do pielęgnacji włosów
Czy używanie tzw wcierek ma sens? Odpowiada Anna Dybowska, nasz trycholog.
Tak, jeśli jesteś zdrowa. Ale jeśli masz jakiś stan zapalny, wybieraj preparaty do wcierania uważnie – te, które pobudzają mikrokrążenie, mogą pogorszyć stan włosów. Dlatego trzeba najpierw wygasić stan zapalny, a do tego potrzebna jest diagnoza u trychologa. I jeszcze jedno – jeśli używasz wzmacniających wcierek i po trzech miesiącach nie zauważasz, by wypadanie się zmniejszało albo by wyrastały nowe włosy, tzw baby hair, trzeba koniecznie zgłosić się do trychologa lub lekarza na diagnostykę. A to dlatego, że wypadanie włosów może być objawem wielu chorób, na przykład Hashimoto lub nowotworów.
Czy warto brać suplementy na poprawę kondycji lub gęstości włosów?
Najlepiej byłoby najpierw pójść najpierw do dietetyka, który sprawdzi, czy mamy jakieś niedobory. Albo przynajmniej zrobić badania krwi. Niski poziom żelaza, ferrytyny lub witaminy D3 może być przyczyną przerzedzenia włosów, ale nie ma sensu brać wszystkiego „na wszelki wypadek”. Dotyczy to również tak modnej biotyny – nie ma twardych dowodów na to, że działa. A są badania dowodzące, że może zafałszowywać wyniki innych badań. Poza tym udowodniono, że zamiast biotyny (witaminy B6) lepiej brać witaminę bekompleks, czyli zestaw witamin z grupy B – organizm weźmie z niej to, czego potrzebuje.
Czy CBD dobrze działa na włosy?
Tak, bo odstresowuje. A im mniej kortyzolu (hormonu stresu), tym mniej cząsteczek prozapalnych atakujących cebulki włosów.
Oczyszczanie – czy ma sens?
Skóra ma określony mikrobiom, czyli równowagę bakteryjną. Dobrze w nią nie ingerować, jeśli jest zdrowa. Dlatego nie jestem wielką fanką nadmiernego oczyszczania skóry głowy. Jeśli są z nią problemy, zacznijmy od wizyty u trychologa, od diagnozy. Wykona profesjonalne oczyszczanie skóry głowy – substancjami przeznaczonymi dla specjalistów, dobieranymi indywidualnie.
Wprowadzić rytuał pilingowania skóry głowy?
Niekoniecznie. W domu lepiej stosować enzymatyczne, płynne pilingi, nie mechaniczne – te wiążą się z ryzykiem uszkodzenia noworosnących włosów. I radzę samemu robić piling nie częściej, niż raz na dwa tygodnie, a nawet rzadziej. Zdrowa skóra odnawia się sama, nie potrzebuje naszej pomocy.
To może szampony oczyszczające?
Rozpuszczają substancje wiążące komórki w zrogowaciałej warstwie naskórka, świetnie też usuwają zanieczyszczenia z włosów. Działają delikatniej, niż pilingi. Jeśli skóra jest mocno zanieczyszczona lepsze będą pilingi. A najlepsze te profesjonalne – kawitacyjne lub oxybrazja – wykonywane przez trychologa.
Co z tą mezoterapią?
Może być wstrzyknięta w skórę na różną głębokość, ja najczęściej robię nappahe, czyli płytkie wstrzykiwanie. Czy boli? Odczucia są indywidualne, uzależnione od wrażliwości i napięcia skóry głowy oraz od cyklu – najsilniej boli przed miesiączką, wtedy jest też niewskazana z powodu rozrzedzenia krwi. Podany w skórę preparat będzie mocniej wypływać. Najlepiej robić mezoterapię w czasie owulacji, mniej boli i daje lepsze efekty. Należy zrobić zazwyczaj 4-6 zabiegów. Niektóre z wstrzykiwanych koktajli hamują wypadanie włosów, inne pobudzają wzrost, bo zawierają peptydy, które regulują cykl ich rośnięcia. Koktajle dobiera się indywidualnie do każdego klienta.
Czy szampony i odżywki w kostce są dobre dla włosów?
Najczęściej są mniej przyjemne, ponieważ pozbawione substancji spieniających. Jeśli ci to nie przeszkadza pamiętaj jedynie, by bardzo dokładnie wypłukiwać takie kosmetyki z włosów, ponieważ są trudniejsze do spłukania, niż tradycyjne.
Co z włosami przetłuszczającymi się?
Myj je tak często, jak tego potrzebują. I sprawdź, dlaczego twoja skóra wydziela nadmiar sebum – przyczyną mogą być m.in. hormony lub stany depresyjne. Dobrze jest skonsultować się z trychologiem, bo nadmiar sebum jest nie tylko nieestetyczny, ale wywołuje stany zapalne skóry głowy (sebum zaczopowuje ujścia mieszków włosowych, co prowadzi do zapalenia wokół cebulki).
Suche szampony – czy nie szkodzą?
Zawierają substancje higroskopijne, które absorbują wodę, dlatego mogą nadmiernie wysuszyć włosy i skórę głowy. Dlatego korzystajmy z nich okazjonalnie, nieregularnie.